top of page

Cyfrowa pułapka 2

 

Technologia cyfrowa jest wspaniała. Można wszystko. Łatwo, bez ograniczeń, szybko. Jej rozwój sprawia, że kino (jakościowo) zaczyna faktycznie wchodzić pod strzechy. Telewizory HD i domowe projektory HD oraz systemy dźwięku dookólnego pozwalają na przeżycia jak w kinie. I będzie jeszcze lepiej – bo przed nami rewolucja 4K. Czy jesteśmy na nią gotowi? Nie, bo dzisiejsza produkcja cyfrowa jest mniej jakościowa niż analogowa taśma filmowa. Paradoksalnie.

Cyfra nie nadąża za cyfrą

 

Sony Cinealta HD F900/950  (Gwiezdne Wojny, Sin City, Dogville) i Arri Alexa (SkyFall, Hugo, Drive) to kamery, po które Hollywood sięgnęło przy dużych produkcjach filmowych. Wówczas u szczytu cyfrowych możliwości. Rezygnując z negatywu stworzono filmy, które jakością obrazu… nie są w stanie dorównać wymogom nadchodzącej telewizji. Choć od cyfrowej rejestracji zdjęć nie ma odwrotu, to należy bardzo uważnie postępować wybierając metodę rejestracji zdjęć i postprodukcji. Dlaczego? Bo wspomniane wyżej kamery nie są w stanie zapisać obrazu o rozdzielczości 4K, co sprawia, że w przyszłości w telewizji ULTRA HD (3840 x 2160) będziemy je oglądać w parametrach niższych niż oczekiwane przez nadawcę. 

To mniej więcej taka zmiana jak oglądanie niemych filmów w dźwiękowej telewizji czarno-białej, a potem czarno-białych w telewizji kolorowej. Najłatwiej jednak to zrozumieć na przykładzie materiałów w jakości SD (PAL) w formacie 4:3, które pojawiają się jako archiwalia w obecnej telewizji HD w formacie 16:9. Być może metody i/lub algorytmy upscalingu będą w stanie zniwelować efekt gorszej jakości, niemniej faktem jest, że ani kina 4K, ani telewizja ULTRA HD nie uzna tych filmów jako pełno jakościowych technicznie.

 

Rozwój cyfrowej rejestracji nie nadąża za rozwojem emisji / wyświetlania / generowania obrazu na wyświetlaczach. 

Oczywiście dziś problem wydaje się być rozdmuchany. Pomiędzy HD 720p a FULL HD 1080p niewiele osób widzi realną różnicę.

 

 

 

 

Być może dlatego DVD nie zostało w pełni wyparte przez BD. Obraz 3D natomiast zbyt wiele osób męczy i dlatego nie ma tak dużej presji na robienie filmów w stereoskopii. Ale tu mówimy o czterokrotnym skoku jakości (powierzchnia obrazu) i dość prawdopodobne jest, że pierwsze projektory 4K i kanały telewizji ULTRA HD będą szukały kontentu jakościowo odpowiedniego dla ich potrzeb.

 

Dlatego warto myśleć o tym, by rejestrację zdjęć, a potem i postprodukcję przeprowadzić w jakości 4K. Kamery RED, Sony Cinealta F65, czy nawet Alexa z wykorzystaniem upscalingu ze źródłowych materiałów – dają realną szansę postprodukcji w 4K. To niestety dziś podraża koszty produkcji filmu, nie ma natychmiastowego zastosowania, ale daje wymierną szansę na skuteczniejszą dystrybucję filmu w przyszłości. 

 

Widzimy jak duże znaczenie ma wersja HD dla emisji telewizyjnej. Wielu producentów sięga do starych negatywów i przepisuje filmy ponownie w jakości HD dając sobie tym samym szansę na kolejny zarobek licencyjny. Dziś można to zrobić, bo większość filmów, których kopie telewizyjne powstały w systemie PAL (SD / 4:3) w oryginale powstała na taśmie 35mm i to ona jest źródłem danych do stworzenia kopii HD. 

 

Ale od kilku lat filmy nie powstają na taśmie i nie mają tego nadmiaru jakości zmagazynowanego na oryginalnym nośniku. Zatem „wyciągnięcie” z oryginału filmu jakości wyższej niż 2K lub 3K nie będzie możliwe w przypadku wielu produkcji z lat 2008 – 2013.

 

 

Zatem ile tych K ma być, żeby było dobrze?

 

Takie pytania stawiają sobie często producenci, których nowoczesna technologia cyfrowa nieco przytłacza i nie do końca są w stanie rozróżnić zawiłości „nowych rządów partii bitów” w kinematografii.

W perspektywie 20 lat należy spodziewać się upowszechnienia dystrybucji w jakości 4K. I to nie jest wcale powiedziane, że w formie telewizji sekwencyjnej. Raczej stawiałbym tu na serwisy VoD z filmami i kina internetowe.

Skoro mamy przed sobą prawdopodobny rozkwit transmisji ULTRA HD i projekcji 4K – to w takiej właśnie jakości powinny dziś powstawać zdjęcia i mastery cyfrowej dystrybucji (DCDM), z których później powinny powstać kopie DCP (dziś wciąż jeszcze 2K ze względu na projektory w kinie), kopie HDCAM i kopie BD.

 

Proszę pamiętać, że DCP, HDCAM i BD to tylko skompresowane kopie. Natywny obraz plików (klatkowych) i nieskompresowany dźwięk - to jest właściwa baza do archiwizacji zarówno tej cyfrowej (archiwa redundantne - kopie w różnych miejscach) jak i analogowej (naświetlenie analogowe taśmy 35mm).

 

Z dzisiejszych kopii DCP, HDCAM SR i BD nie uzyskamy mastera filmu dla ULTRA HD za 5 - 10 lat, nawet jeśli film był rejestrowany w 4K. Potrzebujemy do tego pełnej ścieżki postprodukcji w 4K i mastera DCDM w 4K.

 

X'2013 / Kamil Przełęcki

Publikacja: KIPA

bottom of page